Martina Stoessel na koniu!
Martina, kiedy miesiąc temu przekroczyła progi swojego domu chwaliła nam się jak odpoczywa. Było to oglądanie filmu wytwórni Disney'a "Gdzie jest Nemo?". Później było to piżama party z koleżankami. Ale Martina skończyła leniuchowanie. Niedawno wzięła udział w całkiem nowej sesji zdjęciowej dla magazynu Caras. Co pewnie nas zdziwi? Że Tini do zdjęć pozowała na koniu! Wygląda uroczo. I koń i Martina :). Konik nazywa się Petunia.
Mnie podobają się wszystkie zdjęcia, ale chyba szczególnie ostatnie. A na pierwszym Tini ma takie śliczne warkoczyki z jej ślicznych włosów ♥. A wam, które najbardziej przypadło do gustu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wasze komentarze są dla mnie inspiracją więc je piszcie<3